Raduje się dusza, Le SAMA w świat rusza - Buty Bartek i pierwsze kroki

Wczoraj dotarły do nas buciki :) są urocze i tak jak się spodziewałam o niebo lepsze niż te które do tej pory mieliśmy.
Ale przede wszystkim chyba są zaczarowane a przynajmniej mają jakąś dziwną moc.
Le mimo że to już prawie roczek mija od urodzin, jakoś nie spieszyła się do samodzielnego chodzenia. Aż tu wczoraj wieczorem po przymiarce bucików Le ruszyła.

NA początku pokażę buciki :) i kilka słów w ich temacie, bo buty dla dziecka  mają nie tyle ładnie wygadać co być bezpieczne, zdrowe, wygodne i funkcjonalne.





W porównaniu z poprzednikami te już na wstępie polubiłam z faktu że łatwo je założyć niuni na nóżki. Małe dziecko jeszcze nie potrafi odpowiednio ułożyć stopy i czasem taka zwykła  czynność jak założenie butów bywa trudna. A tu chop siup i buciki są na miejscu .



Butki są tak zaprojektowane żeby nic niepożądanego np.podczas spaceru  nie dostało się do butka, miekka wyściółka przylega dokładnie do nóżki ale nie uwiera i nie uciska. Z resztą z tego co zauważyłam nic w buciku nie ma prawa sprawiać dyskomfortu dziecku. Nawet język którego się obawiałam jest tak naprawdę na zewnątrz nóżki i nigdzie się nie zagnie

 

Z kolei wysoki zapiętek, doskonale usztywnia i utrzymuje nóżkę w odpowiedniej pozycji, co pozwala nawet niepewnemu jeszcze w krokach dziecku czuć się bezpieczniej.

Jak się będą sprawować w rzeczywistości to się okażę za jakiś czas :) normalne że Le nie będzie w nich biegać jak fryga i nie pozdziera czubków itp. ale na śniegu zdąży pochodzić.
 Szkoda że ma katar i na dworek nie poszliśmy, ale spokojnie jeszcze wam fotki z akcji pokażę.


robię krok do mamy :)

zobacz mam nowe buciki

kurde , sama stoję :D
no to jak już stoję to potańczę

Le zachwycona mama też :) zobaczymy jak spiszą się Bartki na dworku na dworku.

A ja mam pytanie :  
Czym się sugerujecie przy zakupach bucików dla dziecka? Czy cena  jest  w obecnych czasach decydującym czynnikiem?

24 komentarze:

  1. Ja mam czwórkę dzieci więc i cenę muszę wziąć pod uwagę. Co do Bartków mój Patryk jest mistrzem i nawet do tych butów nabiera mu się śniegu, ostatnio codzienne suszenie bo w środku mokro :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy1/24/2013

    zdecydowanie cena niestety gra role:( wiadomo ze dobra jakosc rowna sie dobra cena...firma Bartek jest ponoc genialna i butki sa sliczne, ale bardzo drogie jak na szybkorosnącą stópkę maluszka...słynny polski fizjoterapeuta Paweł Z. poleca tansze a bardzo dobrej jakości butki dla dzieci Firmy Deichman. Moze nie sa tak śliczne jak Bartek ale najważniejsza jakośc! jakosc i jeszcze raz jakosc. /Anita O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam zawsze dylemat tańsze czy droższe - ale tylko w przypadku tych starszych dziewczynek, dla nich nie ma butów nie o zdarcia ;)

      Usuń
  3. Ja nie ukrywam, że dla mnie cena jest baaardzo ważna. Chociaż jeżeli buty faktycznie są nie do zdarcia to jestem skłonna zapłacić ciut więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie czasem warto dać te "kilka" zł więcej a mieć pewność że za miesiąc nie czeka cię kolejna wyprawa do sklepu.

      Usuń
    2. a jak się wyda te "kilka" zł więcej i tez trzeba bedzie za miesiac wybrac sie znowu do sklepu?? czytałam kiedys wywiad Pawła Z. i powiedział że nóżka małego dziecka szybko rośnie, zdarza się, że ciągu 2-3 miesięcy staje się dłuższa o 1 cm. Co jakiś czas trzeba więc mierzyć stopę, by nie narażać dziecka na chodzenie w za ciasnych butach. No i co Wy na to?:)
      Zapraszma jednoczesnie na mojego bloga- dziś dołączam do Waszej społęczności blogowej;)

      Usuń
    3. Dlatego zimowe buciki powinno się kupować z co najmniej 1 centymetrowym zapasem - Przy dobrze dobranym buciku pozwala to dziecku na swobodne poruszanie paluszkami, założenie grubszej skarpety i chroni dziecko przed uciskiem w razie szybkiego wzrostu stopek. A jednocześnie taki margines przy dobrze dopsowanym buciku nie pozwola na przesówanie się i obcieranie stopki w buciku.


      ps: witam nową kolożenkę

      Usuń
    4. Ja mam "oszczędne dziecko" - jak kupię mu buciki z małym zapasem to i dwa sezony w nich pośmiga, bo akurat stopy od dwóch lat rosną mu powoli hihihi :) Żeby nie było - co miesiąc kontroluję czy obuwie nie jest za ciasne ;)

      Usuń
  4. Jak to było w popularnej reklamie? Cena czyni cuda. Niestety.
    Wszystko piękne, tylko ten kolor mi nie pasuje, za jasny. Producent dał Ci możliwość wyboru barwy bucików?
    Le wygląda czarująco i nie martw się- od kroczka do spacerku czas szybko minie. Niech Niunia rozwija się we własnym tempie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewciu tak sama wybierałam - wahałam się nad innymi ale stwierdziłam ze te bedą pasowały nam do każdej opcji "kurteczkowej" i "kombinezowej".
      Le dziś już przeszła sama 1,5 metra :) zadziwia mnie czasami to maleństwo

      Usuń
    2. Najważniejsze, że i Tobie i Niuni pasują. Gratuluję córeczce i niech śmiało śmiga ku uciesze mamy :)

      Usuń
  5. Buciki piękna.
    Cena jednak ważna jest bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne buciki... kolor tez mi odpowiada :) Przy takim małym dziecku nie ma się co martwić, że jakoś bardzo pobrudzi czy coś w tym stylu. A co do ceny.... ehhh takie czasy, że nie wszyscy mogą sobie pozwolić na drogie buty szczególnie dla dziecka. Ja ostatnio kupiłam buciki dla Aurelii w CCC i powiem szczerze jestem zadowolona... łatwo się zakłada, nie lecą jej z nogi nawet przy raczkowaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie to raczkowanie w butkach bardzo ważne u takiego maluszka - my też biegaliśmy i zbieraliśmy buty za Le, a w sklepie jak siedziała w wózku często zsuwała sobie je sama :/ później bądź mądry człowieku i znajdź buta w hipermarkecie ;). Zobaczymy jak to będzie z Bartkami.

      Usuń
  7. Hej, bardzo Cię przepraszam, ze nie odpowiadam na maila, bo po prostu go nie otrzymałam:( Wyślij proszę jeszcze raz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brakuje jeszcze adresu do wysyłki, proszę Cie o dosłanie:)

      Usuń
  8. Nie ukrywam, że cena ma mega znaczenie. Ale jakoś również. Bo te świeżo stąpające stópki muszą mieć komfort, wygodę i swobodę. Moja mama zawsze powtarzała, że co jak co ale na dobrych wyprofilowanych butkach nie powinno się tak bardzo oszczędzać, ale też nie popadać w drugą stronę.
    BARTKI są cudne, Le zaskakuje... ale jednak nie wydałaby takiej sumy na te buciki, bo nóżka zaraz śmignie i co ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluje kroczków :)Ehhh jak ten czas szybko mija :) U nas cena ważna, ale np w przypadku zimowych mniej - bo musza być antypoślizgowe, sztywne w kostce, bardzo ciepłe, wysokie itd. Na lato mogą byc mniej bajeranckie a co za tym idzie tańsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. A przy okazji, zapraszam do zabawy: http://cosmetickick.blogspot.com/2013/01/versatile-blogger-award.html

      Usuń
  10. Ja też kupuję Bartki, ale tez inne profilowane buciki.Zależy które akurat mi w oko wpadną i nie powalą ceną:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katarzyno, czy kupujesz zwykłe buty Bartek czy Bartek buty profilaktyczne? Dużo osób tego nie odróżnia i myśli, że każde buty Bartek są zdrowotne.

      Usuń
  11. Anonimowy1/29/2013

    Dla mnie buty "Bartek" są rewelacyjne. Pomimo wysokiej ceny warto wydać więcej bo to ważne dla stopy dziecka. No i oczywiście nie należy nakładać dziecku skarpet na rajtuzy do tak dobrych butków jak robią to niektórzy. Zdecydowanie polecam.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że poświęcasz swój cenny czas na napisanie tych kilku słów.
Dziękuję.

Obsługiwane przez usługę Blogger.