Mi to rybka - czyli jak zrobić zdrowe paluszki rybne dla maluszka
Lubicie jeść ryby??
Mam nadzieję że tak, bo są zdrowe, ich mięso zawiera dużo dobrze przyswajalnego białka, nasyconych i nienasyconych kwasów tłuszczowych (w tym cennych kwasów omega 3), sporo składników mineralnych (wapń, fosfor, jod, żelazo) i witamin A i D.
My rybki do diety Le wprowadziliśmy już około pierwszych urodzin.
Jeśli wprowadzasz ryby do diety dziecka, musisz zachować wszystkie procedury wprowadzenia nowego pokarmu. Podajemy wstępnie łyżeczkę produktu , obserwujemy( nawet do tygodnia), jeśli nie występują objawy alergii(biegunka, bóle brzuszka, wysypka) można próbować z większą ilością rybki w diecie.
Wybór ryby jest trudny, jednak zawsze powinna być to ryba świeża! Tzn. pachnąca rybą nie stęchłym glutem, jeśli ryba ma głowę sprawa jest prosta, powinna mieć świecące oczy i jasne różowe skrzela, no i lśniące łuski są oznaką świeżości- No gorzej jeśli jest to rybka mrożona, tu ciężko stwierdzić czy ryba została zamrożona w czasach jej świetności, ale tu trzymamy się zasady ograniczonego zaufania- nie kupujemy w dużych supermarketach ( to moja zasada) i miejscach bliżej nie poznanych czyli w przypadkowych sklepach o których nic nie wiecie. Najlepiej pogadać ze znajomymi i zorientować się gdzie ich zdaniem są najświeższe rybki mrożone.
Jeśli chodzi o gatunek to wybór należy do Was - u nas króluje łosoś i ostatnimi czasy sielawa. Ta ostatnia ma cudowne delikatne, białe mięso i stosunkowo mało ości, co jest wielkim atutem.
Wychodzę z założenia, że najlepiej kupować rybę w całości, oczywiście nie chodzi mi tu np. o całego łososia bez przesady, ale te mniejsze gatunki nie opłacają się w filetach.
Większość mam obawia się takich ryb, ale zaraz pokażę Wam jak szybko i łatwo obrać taką sielawę aby nie było w niej ości.
Najpierw myjemy rybki, lekko posypujemy przyprawą do ryb, skrapiamy olejem rzepakowym i ładujemy do pieca, 200 stopni na około 20 min .
W takiej formie maluszki rybki nie zjedzą, z resztą nawet moje starsze nie przepadają za ryba w całości mimo że potrafią ja "odościć " Dlatego też rybkę najpierw pieczemy łatwiej pozbędziemy się ości.
Mam nadzieję że tak, bo są zdrowe, ich mięso zawiera dużo dobrze przyswajalnego białka, nasyconych i nienasyconych kwasów tłuszczowych (w tym cennych kwasów omega 3), sporo składników mineralnych (wapń, fosfor, jod, żelazo) i witamin A i D.
My rybki do diety Le wprowadziliśmy już około pierwszych urodzin.
Jeśli wprowadzasz ryby do diety dziecka, musisz zachować wszystkie procedury wprowadzenia nowego pokarmu. Podajemy wstępnie łyżeczkę produktu , obserwujemy( nawet do tygodnia), jeśli nie występują objawy alergii(biegunka, bóle brzuszka, wysypka) można próbować z większą ilością rybki w diecie.
Wybór ryby jest trudny, jednak zawsze powinna być to ryba świeża! Tzn. pachnąca rybą nie stęchłym glutem, jeśli ryba ma głowę sprawa jest prosta, powinna mieć świecące oczy i jasne różowe skrzela, no i lśniące łuski są oznaką świeżości- No gorzej jeśli jest to rybka mrożona, tu ciężko stwierdzić czy ryba została zamrożona w czasach jej świetności, ale tu trzymamy się zasady ograniczonego zaufania- nie kupujemy w dużych supermarketach ( to moja zasada) i miejscach bliżej nie poznanych czyli w przypadkowych sklepach o których nic nie wiecie. Najlepiej pogadać ze znajomymi i zorientować się gdzie ich zdaniem są najświeższe rybki mrożone.
Jeśli chodzi o gatunek to wybór należy do Was - u nas króluje łosoś i ostatnimi czasy sielawa. Ta ostatnia ma cudowne delikatne, białe mięso i stosunkowo mało ości, co jest wielkim atutem.
Wychodzę z założenia, że najlepiej kupować rybę w całości, oczywiście nie chodzi mi tu np. o całego łososia bez przesady, ale te mniejsze gatunki nie opłacają się w filetach.
Większość mam obawia się takich ryb, ale zaraz pokażę Wam jak szybko i łatwo obrać taką sielawę aby nie było w niej ości.
Najpierw myjemy rybki, lekko posypujemy przyprawą do ryb, skrapiamy olejem rzepakowym i ładujemy do pieca, 200 stopni na około 20 min .
W takiej formie maluszki rybki nie zjedzą, z resztą nawet moje starsze nie przepadają za ryba w całości mimo że potrafią ja "odościć " Dlatego też rybkę najpierw pieczemy łatwiej pozbędziemy się ości.
1.Nacinamy rybę wzdłuż grzbietu,
2. Rozkładamy delikatnie rybę na pół
3. Wyjmujemy kręgosłup
4. Okrawamy części z płetwami a tym samym z małymi ościami
5.Odwracamy fileciki i nożem delikatnie zdejmujemy skórę.
I w taki sposób mamy gotową rybkę , którą możemy już podać dziecku. Jednak ja jestem nieufna i wolę jeszcze ręcznie sprawdzić czy w środku nie ma czegoś złego.
A, że dzieciaki lubią fajne kształty paluszków rybnych to troszkę lubię się pobawić i wyczarować im coś co zjedzą oczami i ze smakiem.
No to zaczynamy od:
1.Filet rozdrabniamy rękoma, sprawdzając czy nie ma w nim więcej ości, miksujemy na gładką masę . Możemy zmielić w maszynce.
2. Do masy rybnej dodajemy : jajo, koperek, łyżkę bułki tartej ( ja dla dzieci nie doprawiam solą i pieprzem, rybę doprawialiśmy przed pieczeniem to wystarcza)
3. Wszystko dokładnie mieszamy
4.Masa jest na tyle fajna że daje się ładnie formować , foremkami do ciastek. Wyciskamy i obtaczamy w bułce tartej. Paluszki najzdrowiej upiec w piekarniku, jeżeli już smażyć to na dobrym oleju rzepakowym.
Śliczne, smaczne i zdrowe "paluszki" rybne gotowe.
! Smacznego !
Ale fajne to i smaczne !
OdpowiedzUsuńU nas króluje dorsz :)
Świetne gwiazdki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno smaczne i zdrowe.
mniami narobiłaś mi apetytu :D
OdpowiedzUsuńChciałbym kiedyś spróbować
OdpowiedzUsuńnastępnym razem jak dziewczynki, wszystkich nie zjedzą to podrzucę do spróbowania ;)
UsuńKochana, za spamuje Ci troszkę i zaproszę Cię na mojego nowego bloga (nie miałam wyjścia niestety)
OdpowiedzUsuńhttp://mamalaurkitestuje.kajzarowie.net/
Pozdrawiam :)
super przepis, na pewno zrobię! :) dzięki :)
OdpowiedzUsuńproszę :)
UsuńTo coś zdecydowanie dla Nas bo my kochamy ryby i ciągle szukamy na nie inspiracji!
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękujemy, będziemy się teraz takimi rybimi przysmakami zajadać!
Pozdrawiamy :)
polecam się na przyszłość :)
Usuńwyglada świetnie
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńCzytasz w moich myślach:) jutro idę po ryby do mojego ulubionego małego sklepiku rybnego,ja kupuje ostatnio mirunę dla nas a Jasiowi łososia kupie to już mam świetny przepis na jutro:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA ja mam pytanie o proporcje, tzn ile mniej wiecej bylo ryby przed dodaniem jajka i bulki :)
OdpowiedzUsuńIle piec w piekarniku?
OdpowiedzUsuń