Świat się sqrwił - całkiem poważne farmazony
Za ostro??
Nie uważam, rozejrzyjcie się, dookoła co podawane jest naszym dzieciom? Na reklamach, w telewizji, w kolorowych gazetach nawet w bajkach i na produktach codziennego użytku - seks.
I nie chodzi mi o goliznę samą w sobie, bo, każdy z nas ma ciało i wie jak ono wygląda to nic złego, moje córki wiedzą jak wygląda dorosły, tłumaczę im i są świadome, że i one kiedyś się zmienią, to naturalna kolej rzeczy. Jednak nienaturalne pozy, wręcz pornograficzne ujęcia i wyuzdane fotki, które atakują nas w ramach "niby normalności i wolności” to już nienormalne. Co to do cholery ma być? Jeden wielki reklamowo-marketingowy burdel?
Jakiś czas temu śmiałam się z akcji "fioletowy teletubiś z torebką jest pedałem”, bo taką głupotę mógł wymyślić tylko uprzedzony i "robaczywy" dorosły, ale nikt nie widzi tego, że w kreskówkach dla dzieci( mogłabym tu wymienić bardzo wiele tytułów) młode panienki chodzą w mini odsłaniające pupę, gdzie widać im pośladki, pępki i mają biusty większe niż Pamela Anderson z Cycioliną razem wzięte o tekstach i zachowaniach nawet nie wspomnę, bo wzbiera we mnie złość, że coś takiego jest w ogóle emitowane dla dzieci w takim przedziale wiekowym. Co taka bajka uświadamia małym dziewczynkom??(i chłopcom z drugiej strony)
Mając 8-9 lat chce być dorosła, zabawki nie są dla mnie, muszę być seksi, bo nikt nie będzie uważał mnie za fajną, a najlepiej to mieć już chłopaka i chwalić się wszystkim, że się całowałam(o bzykaniu nie wspomnę - bo nawet nie wiem co to jest;) ). I nic w tym dziwnego moi mili, bo znam w swoim otoczeniu mamy,które same z tych dziewczynek robią pannice na wydaniu, idąc np.: na urodziny do takiego dziecka najlepiej byłoby kupić jej wibrator no, bo już misia, puzzli, a nie daj "bożesz" lalki nie wypada bo są pase. I mamusia takiej "lali" gotowa Cię obsmarować na pół osiedla/wsi/miasteczka (a jak już nie masz przekłutych uszu to na pewno jesteś "babochłop" cokolwiek to w ich rozumowaniu znaczy)
W kolorówce nie jest lepiej, czytasz sobie gazetkę i pośród "ciekawych" artykułów i reklam leków, co druga strona cycki, sex, cycki, męska dłoń na damskiej pupie, znów cycki i na koniec akt w formie „moda, na co dzień”. Odsysając goliznę i reklamy zostaje nam totalne gówno. Miałam w tym temacie spięcie z siostrą, bo dla niej to nic nie normalnego, no ok. jeden artykuł dwa reklama, ale jeśli w magazynie mającym ok. 40 stron, 50% treści ma koloryt erotyczny to już coś jest nie tak i nie jest to CKM.....
Niedługo otwierając lodówkę usłyszymy koci kobiecy głos mówiący - „zjedz mnie" z przeciągliwym mrau i zobaczymy na opakowaniu parówek panią z gołym biustem oblizującą znacząco palce.Teraz nawet buraki trzeba chronić przed napalonymi kobietami a nóż widelec dopuści się gwałtu na buraku, a tu tylko herbicyd pomoże .
I celowo w domyśle piszę tu wciąż o dziewczynkach, bo w „męskim” świecie gdzie feministki walczą same ze sobą( i o wolność swoich biustów), to one od małego na każdym kroku są uprzedmiotowiane i uczone tego, że ich ciało ma większą wartość niż ich umysł i wiedza.
Ten świat schodzi na psy, mam świadomość, że w czasach, gdy ja byłam mała też działy się takie kwiatki, ale wtedy nie było to tak "normalne" i otoczenie nie dawało takiego przyzwolenia na goliznę i erotyzm w świecie dzieci,w naszym świecie…..
Co robić?? W dużej mierze nie jesteśmy w stanie ochronić naszych dzieci przed sqrwioną rzeczywistością, która na każdym kroku sprzedaje się każdemu produktowi, ale możemy tłumaczyć i przedstawiać dziecku świat bez tej obłudnej otoczki. Czy to pomoże? Nie gwarantuje niestety w tych czasach nawet zdanie mądrego rodzica zaczyna mieć gówniane znaczenie …zwłaszcza w oczach dziecka, które ma kolegów bez wpajanych wartości i karmionych na co dzień kolorową sieczką( to oni stają się autorytetem) ......
taki mamy świat uczmy w nim żyć bez spaczenia nasze dzieci.
Nie uważam, rozejrzyjcie się, dookoła co podawane jest naszym dzieciom? Na reklamach, w telewizji, w kolorowych gazetach nawet w bajkach i na produktach codziennego użytku - seks.
I nie chodzi mi o goliznę samą w sobie, bo, każdy z nas ma ciało i wie jak ono wygląda to nic złego, moje córki wiedzą jak wygląda dorosły, tłumaczę im i są świadome, że i one kiedyś się zmienią, to naturalna kolej rzeczy. Jednak nienaturalne pozy, wręcz pornograficzne ujęcia i wyuzdane fotki, które atakują nas w ramach "niby normalności i wolności” to już nienormalne. Co to do cholery ma być? Jeden wielki reklamowo-marketingowy burdel?
Jakiś czas temu śmiałam się z akcji "fioletowy teletubiś z torebką jest pedałem”, bo taką głupotę mógł wymyślić tylko uprzedzony i "robaczywy" dorosły, ale nikt nie widzi tego, że w kreskówkach dla dzieci( mogłabym tu wymienić bardzo wiele tytułów) młode panienki chodzą w mini odsłaniające pupę, gdzie widać im pośladki, pępki i mają biusty większe niż Pamela Anderson z Cycioliną razem wzięte o tekstach i zachowaniach nawet nie wspomnę, bo wzbiera we mnie złość, że coś takiego jest w ogóle emitowane dla dzieci w takim przedziale wiekowym. Co taka bajka uświadamia małym dziewczynkom??(i chłopcom z drugiej strony)
Mając 8-9 lat chce być dorosła, zabawki nie są dla mnie, muszę być seksi, bo nikt nie będzie uważał mnie za fajną, a najlepiej to mieć już chłopaka i chwalić się wszystkim, że się całowałam(o bzykaniu nie wspomnę - bo nawet nie wiem co to jest;) ). I nic w tym dziwnego moi mili, bo znam w swoim otoczeniu mamy,które same z tych dziewczynek robią pannice na wydaniu, idąc np.: na urodziny do takiego dziecka najlepiej byłoby kupić jej wibrator no, bo już misia, puzzli, a nie daj "bożesz" lalki nie wypada bo są pase. I mamusia takiej "lali" gotowa Cię obsmarować na pół osiedla/wsi/miasteczka (a jak już nie masz przekłutych uszu to na pewno jesteś "babochłop" cokolwiek to w ich rozumowaniu znaczy)
W kolorówce nie jest lepiej, czytasz sobie gazetkę i pośród "ciekawych" artykułów i reklam leków, co druga strona cycki, sex, cycki, męska dłoń na damskiej pupie, znów cycki i na koniec akt w formie „moda, na co dzień”. Odsysając goliznę i reklamy zostaje nam totalne gówno. Miałam w tym temacie spięcie z siostrą, bo dla niej to nic nie normalnego, no ok. jeden artykuł dwa reklama, ale jeśli w magazynie mającym ok. 40 stron, 50% treści ma koloryt erotyczny to już coś jest nie tak i nie jest to CKM.....
Niedługo otwierając lodówkę usłyszymy koci kobiecy głos mówiący - „zjedz mnie" z przeciągliwym mrau i zobaczymy na opakowaniu parówek panią z gołym biustem oblizującą znacząco palce.Teraz nawet buraki trzeba chronić przed napalonymi kobietami a nóż widelec dopuści się gwałtu na buraku, a tu tylko herbicyd pomoże .
I celowo w domyśle piszę tu wciąż o dziewczynkach, bo w „męskim” świecie gdzie feministki walczą same ze sobą( i o wolność swoich biustów), to one od małego na każdym kroku są uprzedmiotowiane i uczone tego, że ich ciało ma większą wartość niż ich umysł i wiedza.
Ten świat schodzi na psy, mam świadomość, że w czasach, gdy ja byłam mała też działy się takie kwiatki, ale wtedy nie było to tak "normalne" i otoczenie nie dawało takiego przyzwolenia na goliznę i erotyzm w świecie dzieci,w naszym świecie…..
Co robić?? W dużej mierze nie jesteśmy w stanie ochronić naszych dzieci przed sqrwioną rzeczywistością, która na każdym kroku sprzedaje się każdemu produktowi, ale możemy tłumaczyć i przedstawiać dziecku świat bez tej obłudnej otoczki. Czy to pomoże? Nie gwarantuje niestety w tych czasach nawet zdanie mądrego rodzica zaczyna mieć gówniane znaczenie …zwłaszcza w oczach dziecka, które ma kolegów bez wpajanych wartości i karmionych na co dzień kolorową sieczką( to oni stają się autorytetem) ......
taki mamy świat uczmy w nim żyć bez spaczenia nasze dzieci.
Mój mały oglądał kiedyś bajkę, a tam tekst: "oni będą się seksić". Dodam, że to było na kanale z bajkami dla dzieci w wieku szkolnym, bodajże około godziny 18-19. Z ciekawości zerknęłam na kolejne odcinki - było o homoseksualistach, o prezerwatywach... Po trzecim dałam sobie spokój :P
OdpowiedzUsuńMiałam dzisiaj napisać o tuszu do rzęs, ale po Twoim poście chyba zmienię zdanie. Dobry temat, wymagający dyskusji. Pozwolisz, że się zainspiruję?
OdpowiedzUsuńJasne :) chętnie poczytam.
UsuńMasz nietety racje, robi sie coraz gorzej. Mi w pamieci utkwila juz stara dosyc reklama tabletek wczesnoporonnych z superbohaterem w tle, puszczanych o roznych porach :/ Od tego czasu chyba reklamotworcom puscily hamulce zupelnie :/
OdpowiedzUsuńNiestety muszę się z Tobą zgodzić. Jest źle, ale będzie jeszcze gorzej. Jak oglądałam kiedyś z dziećmi bajki, które są puszczane na kanałach dla dzieci, to się przeraziłam. Włączam im teraz te stare bajki, na których ja się wychowałam " Gumisie", "Muminki", "Reksio" itd. Dzieci są zachwycone, a ja nie muszę dziecku w wieku 4 lat tłumaczyć znaczenia słowa "dziwka".
OdpowiedzUsuńja na szczęście jestem prawie zawsze w domu i kontroluje bajki moich dzieci, ale co mają zrobić rodzice którzy nie mają takiej możliwości???
UsuńMasz rację musimy się przygotować na to że będzie jeszcze gorzej :/
No niestety większość już przywykła do takich reklam przesyconych sexem i ciężko coś teraz z tym zrobić.
OdpowiedzUsuńracja, straszne jest to ogólne przyzwolenie.
UsuńGratuluję podejścia do tematu. Teraz nikt dzieci nie uczy co to jest np współczucie i tym podobnych cech. Nie jesteś zimny jak lód to nie dajesz sobie rady w świecie współczesnym.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym zaprzeczyć ale nie mogę, bo masz rację. Z kanałów dla dzieci (których mamy chyba ponad dziesięć) pozwalam oglądać dzieciom tylko dwa. Te dla maluszków. Resztę niestety zdecydowałam się zablokować. Dlaczego? Z powodu nagości, wulgaryzmów, braku szacunku do siebie samego i do innych osób. O innych programach juz nie wspomnę. Teraz już wszystko trzeba mieć pod kontrolą ...
OdpowiedzUsuńTak!!! Wszyscy macie rację. "Za dużo sexu w programach dla dzieci". Ale całego świata nie zmienimy, co nie znaczy "nie róbmy nic". Wydaje mi się że jeśli dziecku pokażemy i wyjaśnimy co na tym QREWSKIM Świecie jest dobre a co złe, to nie będą zaskoczone obrazami typu - Daj "panowie" całują się na ulicy- (co niestety staje się coraz częściej spotykane), ale przejdą obojętnie ZE ŚWIADOMOŚCIĄ ŻE TO NIE TAK JAK BYĆ POWINNO. Co jest dobre a co złe niestety musimy określić sami i to najlepiej na podstawie własnych obserwacji (oby nie doświadczeń), a nie sugerowanych przez: POLITYKÓW, MEDIA, KSIĘŻY itp. Dziękuję. Takie jest moje zdanie.
OdpowiedzUsuńja już to obserwuję od jakiegoś czasu. dziś dziewczynki już nie bawią się lalkami, nie żyją w swoim dziecięcym świecie - dziś "wyrywają" chłopaków i robią dzióbki na zdjęciach (wydymając wargi) - ech....ubolewam nad tym baaardzo. dobry tekst
OdpowiedzUsuńI na domiar tego nawet dobrze zatęsknić za dzieciństwem nie będą mogły... od zawsze dorośli, ech. Dzięki za komentarz.
Usuń