Pomysł na słodki prezent - kruche witrażyki

Dzisiejszym wpisem rozpoczynam sezon świąteczny.
Przez cały adwent chciałabym Wam pokazać kilka pomysłów, tak jak obiecałam na słodkie prezenty(ale nie tylko), dekoracje i umilacze.
 Oczywiście jeśli wpadnie mi coś po drodze do głowy nie omieszkam się tym tu podzielić, mam nadzieję że będziecie tu w grudniu zaglądać z przyjemnością.
Tak więc od dziś zapraszam na




Na dobry początek jeden z pomysłów na słodki prezent, taki zwyłoniezwykły.
To jedna z takich słodkości, która zaskakuje wyglądem a może raczej połączeniem smaków i konsystencji/faktur  .




Składniki:
  • 200 g mąki pszennej 
  • 50 g cukru pudru
  • 125 g  zimnego masła
  • żółtko 
  • szczypta soli
  • małe opakowanie dowolnych landrynek (chodzi o kolor)


Robimy:

Mąkę przesiewamy z cukrem pudrem dodajemy sól, dodajemy pokrojone zimne masło. Szczypiemy masło z mąką i cukrem a gdy już ładnie rozetrzemy kruszonkę dodajemy żółtko i szybko zagniatamy gładki ciasto.
Wrzucamy na 15-20 minut do lodówki.
Jak już ciasto odpocznie, to musimy je znów pomęczyć, tym razem wałkiem. Walcujemy na cienki placuszek i wykrawamy ciasteczka, tu dowolność w kształtach, ale dziurka musi być!! (urocze są też kółka z serduszkiem w środeczku. 
Landrynki kruszymy - tu przydaje się blender , ale można też sposobem ręcznym.Wsypujemy landrynki w foliowy woreczek, wkładamy między ściereczkę i tłuczemy wałkiem lub tłuczkiem do mięsa, ale nie za mocno co by tłuczka nie rozwalić.
W ciasteczkowe dziurki wsypujemy pokruszone landrynki. Pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku, jedyne 8-10 minut. Studzimy ciasteczka na blaszce i gotowe :) 






A my zrobiliśmy też miętowe :) pyyycha



Miłej zabawy i smacznego .

9 komentarzy:

Miło mi, że poświęcasz swój cenny czas na napisanie tych kilku słów.
Dziękuję.

Obsługiwane przez usługę Blogger.