Chwalę się - Mam zdolne dziecko !
Dumna, zachwycona, szczęśliwa i spełniona......i aż mi słów brak z tej radości.
Moja córcia wygrała pierwszą nagrodę w konkursie "Rany Julek" Za co lubię Juliana Tuwima.
A ile było płaczu i histerii Juliannkowych
Bo to już na jutro , bo nie mam pomysłu, bo mi nie wychodzi i złości tyle na matkę że nie chce pomóc, tylko z młodszą pracuje. I do późnego wieczora malowanie, stęki słychać było , bo nie wychodziło bo się coś schrzaniło.
Już po dziurki w nosie miałam, ale dziecko trzeba wspierać w jego pomysłach, więc matka jeszcze w nocy z przykazania córki, zamiast malować własne pazurki(z próżności) wykańczała kredką podłogę w makiecie , bo zapomniało o tym dziecię.
I tak w bólach , praca powstałą jednego wieczora bo wcześniej nie znalazła się odpowiednia pora.
Z grymasem do szkoły szły obie dziewczyny ale następnego dzionka z uśmiechem wróciły bo się okazało że Pani Papuzińska pracę obu dziewczynek sama wyróżniła.
Już książki za wyróżnienie były świetną nagrodą , bo starsza uwielbia czytać i (oby tak zostało) pochłania je wszystkie jakby jednym oddechem.
Cudowne takie zaskoczenie i radość dziecka i duma i sama Pani dyrektor przy całej klasie Juliance nagrodę wręczyła, jakie to przeżycie i wyróżnienie dla ucznia.
A moja wielka satysfakcja że czas poświęcony dziecku opłaciła się i wrócił z nawiązką. Bo korzyść niewymierna do tych kilku chwil wieczornych - szczęście dziecka - bezcenne.
Nawet nie chodzi w tym wszystkim o nagrody , tylko o fakt że ktoś zauważył , docenił, pochwalił. Jakże to cenne w życiu szkolnym dziecka , motywujące i zachęcające to ponownych prób.I oby nikt nie zaburzył tego samozadowolenia swoimi ambicjami i humorami ( o mej osobie też tu piszę ;) )
Konkurs zorganizowany w ramach akcji " z książką na walizkach " prace pozostałych finalistów można obejrzeć na stronce Wydawnictwa Literatura.
Moja córcia wygrała pierwszą nagrodę w konkursie "Rany Julek" Za co lubię Juliana Tuwima.
A ile było płaczu i histerii Juliannkowych
Bo to już na jutro , bo nie mam pomysłu, bo mi nie wychodzi i złości tyle na matkę że nie chce pomóc, tylko z młodszą pracuje. I do późnego wieczora malowanie, stęki słychać było , bo nie wychodziło bo się coś schrzaniło.
Już po dziurki w nosie miałam, ale dziecko trzeba wspierać w jego pomysłach, więc matka jeszcze w nocy z przykazania córki, zamiast malować własne pazurki(z próżności) wykańczała kredką podłogę w makiecie , bo zapomniało o tym dziecię.
I tak w bólach , praca powstałą jednego wieczora bo wcześniej nie znalazła się odpowiednia pora.
Z grymasem do szkoły szły obie dziewczyny ale następnego dzionka z uśmiechem wróciły bo się okazało że Pani Papuzińska pracę obu dziewczynek sama wyróżniła.
Już książki za wyróżnienie były świetną nagrodą , bo starsza uwielbia czytać i (oby tak zostało) pochłania je wszystkie jakby jednym oddechem.
Cudowne takie zaskoczenie i radość dziecka i duma i sama Pani dyrektor przy całej klasie Juliance nagrodę wręczyła, jakie to przeżycie i wyróżnienie dla ucznia.
A moja wielka satysfakcja że czas poświęcony dziecku opłaciła się i wrócił z nawiązką. Bo korzyść niewymierna do tych kilku chwil wieczornych - szczęście dziecka - bezcenne.
Nawet nie chodzi w tym wszystkim o nagrody , tylko o fakt że ktoś zauważył , docenił, pochwalił. Jakże to cenne w życiu szkolnym dziecka , motywujące i zachęcające to ponownych prób.I oby nikt nie zaburzył tego samozadowolenia swoimi ambicjami i humorami ( o mej osobie też tu piszę ;) )
Pomagacie swoim dzieciom w rozwijaniu ich pasji i zainteresowań??
Konkurs zorganizowany w ramach akcji " z książką na walizkach " prace pozostałych finalistów można obejrzeć na stronce Wydawnictwa Literatura.
gratuluje:)
OdpowiedzUsuńpiękne abecadło:)
Mama ma zdolną córę i ma powód do dumy:D
oj tak ;) dziękuję
UsuńTo się dziewczyny spisały. Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Moja jeszcze do szkoły nie chodzi ale pamiętam te nerwy przy robieniu czegoś do szkoły... :)
OdpowiedzUsuńja właśnie też, dlatego lubię jej pomagać
Usuńchociaż wolę jak pomyśli kreatywnie sama .....
ślicznie :)
OdpowiedzUsuńteż lubię tuwima,ale w wersji dla dżrpsłych
też lubię ;)
UsuńGratulacje i buziaki dla mamy i jej córeczek, jestem jeszcze bardziej dumny niż mama zwyciężczyni.
OdpowiedzUsuń:D dziękuję Tatku i buziaki od dziewczynek.
UsuńBrawa ogromne i gratulacje!! jasne że wspiera się dziecko jak można nie wspierać:D
OdpowiedzUsuńdziękujemy jeszcze raz :D
Usuń