A moja ciotka - RECENZJA.



Żeby wszystkie ciotki były takie urocze i inteligentne jak właśnie ta.
Świat byłby pełen.... hmmm ale ale przecież takie ciotki na pewno gdzieś istnieją.
Bywają takie  zabawne, zwariowane, pełne dziecięcej wyobraźni, kobiety marzycielki....Lekko oderwane od rzeczywistości z głową w chmurach i do tego są czyimiś cioteczkami.


Właśnie taka, jest główna bohaterka nowej książka Izabeli Mikrut.
Znacie Mary Poppins w filmowym wydaniu? (powinniście to klasyka)
Czytając "A moja ciotka" odniosłam wrażenie, że ciotką jest ów słynna niania, lecz w bardziej nowoczesnym wydaniu.

W książce zatarte są granice pomiędzy tym, co realne i tym, co nierealne, a w każdej anegdotce o ciotce autorka w sprytny sposób, wplata dodatkowo morał. No dobra jakąś prawdę życiową no i możenie w każdym opowiadaniu.
Nie dość, że już same, niesamowite przygody Ciotki, robią na czytelniku ogromne wrażenie i przenoszą go w magiczny świat, to wisienką na tym czytelniczym torcie stają się ilustracje.
Pełne dopełnienie słowa w postaci uroczych ilustracji stworzonych przez Kasię Nowowiejską daje nam wrażenie spójności  Ilustratorka, w pracach  której, nie sposób się nie zakochać , stworzyła świetny klimat współgrający ze stylem pisarki. Taka graficzno pisemna harmonia.




Czy podoba się dzieciom?
Czytam ją  ja - młodej do poduszki. Oczywiście każe sobie niektóre historie czytać kilka razy pod rząd, doprowadzając mnie do rozpaczy. "Była w Afryce" chyba znam na pamięć. 
Ale to nic, w porównaniu z tym, ile razy muszę wracać do ilustracji: kotka, króliczka,smoka czy biednego pajączka...oczywiście w czasie kiedy czytam jej coś zupełnie innego.

Czyta ją córka średnia - czasami. Bo to akurat nie jest typ, mola książkowego. Jednak, jak już się zakręci obok "ciotkowej" książki, ciężko ją odciągnąć.

Czyta ją najstarsza - sobie i  małej. A jak już jedenastolatka lubi do niej zaglądać to coś w tych kilkudziesięciu kartkach musi być. 

Jednym zdaniem KSIĄŻKA dla KAŻDEGO.  Polecamy jako książka rodzinna.

Wydawnictwo

Wydawnictwo MUZA SA - księgarnia internetowa

Autorka: Izabela Mikrut
Ilustracje i grafika: Kasia Nowowiejska
Liczba stron: 60
OprawaTwarda 
Cena detaliczna24,90zł-30%


A na koniec wyniki konkursu, w którym do zgarnięcia była "A moja ciotka".
Szału ni było, co?
Znacie mnie, co tam ilość na jakość idziemy ;) i było zabawnie fakt.
A "Matka polka w kaszę dmucha" , powinna moim zdaniem wydać własną książkę, bo jej opowiadanko było mega wciągające.
Jednak jeden egzemplarz tej przemiłej książeczki, powędruje do Sana. 
Za tą ciotkę, co to się wpiernicza w czyjeś życie - nienawidzę osobiście takiego typu ludzi bardziej niż dentystów.

Gratulacje ! 
Uprasza się o kontakt w kwestii wysyłki. 


7 komentarzy:

  1. Zakładka jest urocza:) i obrazki super . Gratulacje dla zwycięzcy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję w imieniu zakładki :)
      Ilustracje w książce są mega urocze, z resztą jak cała książeczka.
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  2. fajna książka może będzie w bibliotece

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, gdybym była biblioteką chciałabym mieć "ciotkę" u siebie.

      Usuń
  3. Bardzo fajnie książeczka się zapowiada. Postaramy się ją w przyszłości nabyć.
    Gratulacje dla zwycięzcy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! Wracam ze szpitala a tu taka niespodzianka :)
    Dziękuję! Wysłałam mój adres na maila - mam nadzieję, że nie jest za późno, niestety w szpitalu nie miałam dostępu do internetu. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę, że się cieszysz. Tym bardziej po pobycie w szpitalu (mam nadzieję, że w tym miłym?), nagroda się należy.
      Pozdrawiam

      Usuń

Miło mi, że poświęcasz swój cenny czas na napisanie tych kilku słów.
Dziękuję.

Obsługiwane przez usługę Blogger.