Weno gdzie jesteś? - ostatnie podrygi starej dziadygi

09:04


Rok minął - życie.
Podsumowania ? Plany? Marzenia?
Jeszcze chwilkę temu , chciało mi się coś z tym  zrobić. Zapisałam pół kajetu, naszkicowałam zarys nowego bloga, kilku pomysłów na wpisy, jakieś plany blogowych spotkań i ....
Wiecie że pisanie bloga nie ma sensu? ;)
Ha tu Was mam, sens ma a przynajmniej dla mnie powinno ten sens mieć.
Bo gdyby nie te kilka pościnów w miesiącu, nie byłabym w tym roku, w tylu zarąbistych miejscach i nie poznałabym  jeszcze bardziej zarąbistych ludzi.
Jednak ....mam pewną teorię - spiskową, która trzyma mnie ostatnio w miejscu.

A nie ma nic gorszego od trwania w martwym punkcie. Zgodzicie się ze mną?
A ja właśnie mam takie betonowe buty.
  Nie wierzę w przesądy, ale w moc ludzkiej zawiści  już tak. Z resztą zauważyłam pewną zależność (a może to tylko moje głupie tłumaczenie osobistych porażek) gdy tylko zaczynam cieszyć się swoimi sukcesami(w różnych dziedzinach życia), a pewne osoby, z mojego bliskiego środowiska wyłapią tę radość, momentalnie, wszystko co  dobre ode mnie odchodzi. Może to głupie, ale chyba poczynię śluby milczenia/weselenia, albo przynajmniej jak pewien Paweł O zmienię wyraz twarzy ;).

Mniejsza o większość co ja tu Wam chciałam napisać ...., że nie wiem co przyniesie nowy rok, że chciałabym, żeby "Wena" która mnie opuściła, wróciła w tym nadchodzącym czasie.
I żeby nie przestało mi się chcieć .....ach i moja socjofobia nie ograniczała mnie w kontaktach ....jednym zdaniem żeby ten nowy rok odmienił mnie blogowo i chyba życiowo też. (ktoś ma pomysł jak to zrobić? ;))

Ja tu Pitu Pitu a powinnam Wam  życzenia składać.

Życzę Wam moi mili, aby ten nowy, 2015 rok przyniósł Wam dużo radości, spełnienia marzeń i zdobycia wyznaczonych celów. 

Ps: Mam nadzieję że do zobaczenia za rok ;)
Chyba nie to chciałam wam napisać, ale cóż bez "panny weny" ciężko wyciągnąć z głowy to co potrzeba.

8 komentarzy:

  1. Tobie również wszystkiego najlepszego w nadchodzącym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby ten Nowy był lepszy od poprzedniego i przyniósł same radości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana i Tobie życzę wszystkiego najlepszego a wena po prostu poszła balować i wróci po Nowym Roku ;)
    Mam nadzieję że i w tym 2015 roku się spotkamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słoneczko to ja Tobie życzę tej weny:) i pomyślności w życiu rodzinnym . Coś w tym jest ,że jak się człowiek pochwali,że coś go cieszy,że coś się udało to nagle bum zaczyna się kaszanić . Człowiek zapytany jak zdrowie powie ok to za chwilę już choroba Cię dopada chyba trzeba wyłapać te wampiry energetyczne i na nie uważać a na drugi raz nie chwalić się,że jest dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. wena jest weny niema czasmi to nawet się cieszę że nie jestem aż tak popularna tylko przeciętna z tym swoim blogowaniem.....

    OdpowiedzUsuń
  6. Mamy nadzieję, że i w roku 2015 spotkamy się na kawę ;)
    Oby Wena wróciła!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że poświęcasz swój cenny czas na napisanie tych kilku słów.
Dziękuję.

Obsługiwane przez usługę Blogger.