Pączki serowe.
A może raczej serkowe.
To takie moje szybkie karnawałowe słodkości, za którymi przepadają wszyscy moi domownicy.
Są mniej kaloryczne od tradycyjnych, ale niestety ich minusem jest to że można zjeść ich tonę.( i wychodzi na to samo )
Nie będę się dziś rozpisywać lecimy z przepisem.
Składniki:
3 szklanki mąki.
2 serki homogenizowane waniliowe(2x180g /200g)
5 jaj
3/4 szklanki cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Ponadto:
Olej do smażenia
cukier puder
Ciasto troszkę jak na biszkopt.
Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Z żółtek i cukru ucieramy kogel-mogel, a mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia.
Do ubitej piany stopniowo dodajemy (delikatnie mieszając) utarte żółtka, serki, i mąkę z proszkiem.
W wysokim garnku/rondlu rozgrzewamy tłuszcz, a łyżką nakładamy porcjami ciasto.
Pączuszki smażymy z obu stron na złoty kolor .Trzeba uważać aby tłuszcz nie był za gorący bo pączki usmażą się z zewnątrz a środek pozostanie surowy. (najlepiej na pierwszym zrobić próbę).
Usmażone pączusie odsączyć na ręczniku papierowym i jeszcze ciepłe posypać cukrem pudrem.
Smacznego!!
To takie moje szybkie karnawałowe słodkości, za którymi przepadają wszyscy moi domownicy.
Są mniej kaloryczne od tradycyjnych, ale niestety ich minusem jest to że można zjeść ich tonę.( i wychodzi na to samo )
Nie będę się dziś rozpisywać lecimy z przepisem.
Składniki:
3 szklanki mąki.
2 serki homogenizowane waniliowe(2x180g /200g)
5 jaj
3/4 szklanki cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Ponadto:
Olej do smażenia
cukier puder
Ciasto troszkę jak na biszkopt.
Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Z żółtek i cukru ucieramy kogel-mogel, a mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia.
Do ubitej piany stopniowo dodajemy (delikatnie mieszając) utarte żółtka, serki, i mąkę z proszkiem.
W wysokim garnku/rondlu rozgrzewamy tłuszcz, a łyżką nakładamy porcjami ciasto.
Pączuszki smażymy z obu stron na złoty kolor .Trzeba uważać aby tłuszcz nie był za gorący bo pączki usmażą się z zewnątrz a środek pozostanie surowy. (najlepiej na pierwszym zrobić próbę).
Usmażone pączusie odsączyć na ręczniku papierowym i jeszcze ciepłe posypać cukrem pudrem.
Smacznego!!
Ale mi ochoty narobiliście.. Musimy wypróbować:)
OdpowiedzUsuńSpadłaś mi z nieba z tym przepisem ! Wczoraj mówiłam, że zjadłabym te pączuszki :)
OdpowiedzUsuńZrobię, zrobię ! ;*
o ja też,ostatnio mam fazę na pieczenie - robię chleb,maślane bułeczki,to teraz pączusie :)
OdpowiedzUsuńMniam... uwielbiam je!!
OdpowiedzUsuńW sam raz na karnawał i tłusty czwartek jak już będzie:)
OdpowiedzUsuńA te serki to o jakiej pojemności?
OdpowiedzUsuńz tego co pamiętam to 180 ml ,te większe niż małe danio ;)
UsuńOK DZIĘKUJEMY:) MOŻE JUTRO JAK DZIECIAKOM HUMOR SIĘ POPRAWI I NIE BĘDĄ STRASZNIE MARUDZIĆ TO ZROBIMY:)
Usuńoj dawno takich nie robiłam, narobiłaś mi smaku :)
OdpowiedzUsuńmm... zjadłabym ze dwa. albo pięć. albo wszystkie!
OdpowiedzUsuńojaaaaaaa uwielbiam jeeeeeeeeeee
OdpowiedzUsuńdaj jednego :)
OdpowiedzUsuńPysznie.
OdpowiedzUsuńRobiłam takie pączki jako nastolatka. To mi przepis przypomniałaś, super
OdpowiedzUsuńproszę :)
UsuńSlinka cieknie na sam widok. :)
OdpowiedzUsuńSlinka cieknie na sam widok. :)
OdpowiedzUsuńno i trzeba do sklepu lecieć i serki dokupić bo mi dzieciarnia wyżarła, a tu ochota na pączusie przyszła po tych zdjęciach
OdpowiedzUsuń